Dziś przedstawiam lubelski skansen w wersji country, a w nim rewelacyjną Olę w roli dziewczyny kowboja. Pogoda trafiła nam się iście fotograficzna – zachmurzenie prawie całkowite, rozproszone światło i niemal zero cieni, a do rozświetlenia klatek wystarczył promienny uśmiech modelki! A modelka… Hmm, nie lubię i nie chcę przytaczać frazesów: o modelce idealnej, czystej przyjemności fotografowania (bo tę fotograf chyba zawsze odczuwa) itp, itd. Tak więc o modelce cisza – jaki ma talent i wielki urok widać poniżej. Za to dla modelki – wielkie podziękowania za zaufanie, poświęcony czas i świetną współpracę. I liczę na ciąg dalszy!

Jeden kadr rodem z „Domku na prerii”. Albo „Doktor Queen”:

I parę zdjęć z trochę innej, bardziej romantycznej „beczki”:

1 komentarz
Komentarz/Comment

Twój e-mail nie będzie opublikowany ani upubliczniony!/Your e-mail is never published or shared! Pola z gwiazdkę wymagane/Required fields are marked *

  • Oladziękuję za miłe słowa na mój temat! Bardzo dobrze wspominam tamtą sesję 🙂
    Widzę, że na koncie masz już coraz więcej zdjęc. Gratuluję. Moim zdaniem są naprawdę świetne! (Bardzo podobają mi się te z Indii) 🙂
    Oby tak dalej!OdpowiedzAnuluj

follow me!

follow me @aleksandrakielczewska

(+48) 695 665 321

aleksandra.kielczewska@gmail.com

fotografia ślubna • Lublin • Warszawa

Kraków • Katowice