Letnia sesja rodzinna.
Lato zeszłego roku i, o ile dobrze liczę, szóste już spotkanie z Kasią i Przemkiem. Za każdym razem w nieco poszerzonym składzie :). Chociaż praca z nimi od początku to była pestka i bułka z masłem, to mam wrażenie, że z każdym kolejnym naszym spotkaniem szala przyjemności idzie w dół, a ta pracy jest coraz lżejsza. Niemniej nie można wykluczyć, że jest to zasługą dwóch uroczych urwisów :).
Tło sesji: lubelski skansen
A tak to się kiedyś zaczęło: Kasia i Przemek
Michał KrawczyńskiPiękne te fotki. Tyle w nich emocji, piękne światło. Brawa